W tym tygodniu na blogu będzie się działo... nic! Jesteśmy na wakacjach, a jak wakacje to na całego - detoks od cywilizacji, szczególnie tej cyfrowej.
Ale, ale - biegacz nie byłby biegaczem, a biegaczka biegaczką, gdyby na urlopie nie potruchtała sobie choć trochę i nie pouprawiała innego sportu. Poniżej przedstawiam Wam parę informacji o naszym najbliższym starcie - wakacyjnym!
Trasa - setki kilometrów rajdu przygodowego: przeprwawa z PKP, rower, żagle i oczywiście bieganie.
Różnica wzniesień - maksymalna. Planujemy same wzniosłe nastroje, z przerwami tylko na sen!
Bufety - czasem dużo i wszędzie, a czasem takie pustkowie, że dobrze mieć Sprawdzone Smakołyki w zanadrzu! Poza tym kuchnia regionalna, ale w zestawie obowiązkowym każdej startującej jest kawiarka, by nim obeschnie poranna rosa i opadną mgły na trasie, obudzić się do aktywnego dnia.
Limit czasu - 10 dni.
Profil trasy:
Do przeczytania za tydzień!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co Ty na to? Podziel się z nami!