piątek, 1 sierpnia 2014

Powrót do treningów

Podziwiam twórców planów wieloletnich! Takiej pięciolatki na ten przykład. Bo ja myślę i myślę, i wymyślić nie mogę jak tu treningowo zagospodarować najbliższe 4 tygodnie do II Letniego Biegu Piastów, w którym biorę udział. Nie mówiąc już o następujących potem kolejnych 6 tygodniach do Maratonu Poznańskiego. Jeszcze parę dni temu miałam ambitne plany, by teraz kiedy nie startuję co dwa tygodnie, wycisnąć treningowo z tych dni ile się da! A tymczasem... bez planu ani rusz. No może nie tak do końca, ale mało progresywne to ruszanie wtedy. Tym bardziej w tak upalne dni, kiedy ciężko idą mi intensywniejsze treningi.

źródło: flickr.com
Obiecywałam sobie (i nadal obiecuję ilekroć czytam o tym) popracować w końcu nad mięśniami grzbietu i brzucha, a początek miesiąca jest dobrym momentem, by taki plan wcielić w życie. Do półmaratonu w Jakuszycach na większe efekty nie ma co liczyć, ale 12 tygodni do maratonu w Poznaniu to już jest cel!

Czyli rozpoczynam przygodę z siłownią (nie wierzę, że to napisałam!).

A jak już wybieram się na siłownię to będę mogła popracować znowu nad prędkością. Zimą, gdy regularnie biegałam na bieżni interwały, widziałam efekty. A wtedy można zacząć marzyć o jakiejś maratońskiej życiówce jesienią..., albo nawet ją zaplanować! Ale zrobię to dopiero wtedy, gdy zobaczę, że udaje mi się ten plan treningowy realizować. Długich wybiegań nie powinno zabraknąć, bo jesień jest urodzajna w Wielkopolsce w półmaratony i zapisałam się też na Forest Run na długi dystans (44 km). O tym biegu pisałyśmy już w tym poście.

Do tego takie dwa treningi mimochodem - 10 km rowerem dziennie (robię to na najcięższej przerzutce, by coś wycisnąć z tego krótkiego dystansu) oraz 7. piętro na piechotę - co jest nawet całkiem przyjemną rozrywką o poranku. 

Wygląda niezgorzej. Trzymajcie kciuki, bym nie znalazła ani jednej wymówki. 

Zaczynam jutro od nagrody - weekendu w Tatrach - zamiast jednego długiego wybiegania będą dwa długie wychodzenia. 20 km i ponad 1000m przewyższenia powinno być dobrą bazą, by na początku tygodnia zawitać na siłowni.

Mój główny cel to szybkość.

A Wy co myślicie? Są tu jacyś doświadczeni biegacze, którzy doradzą w planie treningowym?
[Ania]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co Ty na to? Podziel się z nami!