środa, 30 kwietnia 2014

Wings for Life Run - bieg dla tych, którzy (jeszcze) nie mogą.


W najbliższą niedzielę, 4 maja 2014 r. odbędzie się wielkie święto biegania. Tym razem nie chodzi o żaden maraton, a o charytatywny bieg „Wings for Life World Run” (http://www.wingsforlifeworldrun.com/pl/). Bieg organizowany na 34 trasach na całym świecie (akcja obejmuje prawie wszystkie kontynenty), między innymi w Barcelonie, Bratysławie, Kalifornii, Kapsztadzie, Stavanger czy POZNANIU. Ideą biegu jest nagłośnienie potrzeby prowadzenia badań nad uszkodzeniami rdzenia kręgowego i zbiórka na tą rzecz środków. Zgodnie z zapewnieniami organizatorów 100% wpływów z Wings for Life World Run (w Polsce to kwota 120 zł od każdego biegacza) przeznaczone zostanie na fundację Wings for Life, która finansuje badania nad sposobami leczenia uszkodzeń rdzenia kręgowego.


Wings for Life World Run startuje 4 maja 2014 r. o godz. 10:00 czasu UTC, równocześnie na całym świecie. Polscy biegacze spotkają się w Poznaniu przy Jeziorze Malta – a wystartują w samo południe.

Formuła biegu zaskakuje – co prawda trasy poszczególnych biegów będą wyznaczone, jednak nie ma określonych z góry dystansów. To od zawodników zależało będzie jaki kilometraż pokonają. Nie będą bowiem biec do mety, to meta będzie podążała w kierunku zawodników. W pół godziny po starcie biegu za biegaczami wystartują samochody pościgowe. Osoba minięta przez auto kończy bieg i transportowana jest z powrotem na start, gdzie czekać na nią będą medale, smakołyki i wiele innych atrakcji.

Podczas biegu samochody zamykające bieg będą przyspieszać i eliminować wyprzedzanych uczestników, aż pozostanie tylko jeden.

Wings for Life World Run przeznaczony jest nie tylko dla zawodowych biegaczy (co niby robiłabym pośród uczestników biegu), ale dla biegaczy na wszystkich poziomach zaawansowania także tych początkujących i amatorów-pasjonatów.

Szczerze mówiąc nie wiedziałabym o tym biegu, gdyby nie spółka w której pracuje. Widziałam kilka plakatów w mieście, znajomi mówią, że TVN trąbi od tygodni o tej inicjatywie, ale chyba nie wystarczająco głośno, skoro do mnie informacja o biegu dotarła dopiero przez firmowego maila.

I super, że tak się stało. Cieszę się, że będę mogła pobiec w tak szczytnym celu w doborowym towarzystwie koleżanek i kolegów z pracy, nie mówiąc już o towarzystwie osób, które podziwiam od lat – Moniki Pyrek, Adama Małysza, Krystyny Pałki czy Marcina Urbasia (który prowadzi nasz firmowy team).

Dlatego jeśli nie macie jeszcze planów na niedzielę kończącą długi majowy weekend – koniecznie wpadnijcie na Maltę!

Dziś tylko tyle o Wings for Life World Run… postaram się opowiedzieć Wam więcej w następnym poście. Ciekawe z iloma „celebrities” uda mi się sfotografować ;)


Ola

P.S.
Wypatrujcie mojej zielonej jak żabka koszulki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co Ty na to? Podziel się z nami!